Wesele w stodole
Wesele w stylu rustykalnym bardzo dobrz wpisuje się w sielskie klimaty stodoły. Jak wiadomo stodoły bywają różne. Monika i Przemek wybrali na swoją uroczystość stodołę nowoczesną.
Ale przyżyjmy wszystko od nowa, po kolei.
Ten dzień był bardzo pochmurny i mocno padało. Gdy dojechaliśmy pod dom, w którym Młodzi się przygotowywali trudno było wyjść z samochodu. Z garażu szybko przybiegła piękna kobieta, której luźny warkocz przykuwał uwagę mnóstwem kwiatów. Mimo noepogody była cały czas uśmiechnięta. To ona – Monika – Panna Młoda.
A gdzie jej wybranek?
Już po chwili dojechał Pan Młody – Przemek. Również w doskonałym nastroju (mimo problemów z osłoną silnika samochodu, która w czasie jazdy zdecydowanie poszybowała w kierunku pobocza). Nie ma się co dziwić, to w końcu był ich dzień. Podczas przygotowań było wesoło i sympatycznie. Humor Przemka zarażał wszystkich dookoła. Przyjazna aura roztaczająca się wokół Pary Młodej ostatecznie przegoniła deszczowe chmury i gdy dojechaliśmy pod kościół – przestało padać.











Ceremonia ślubna.
Kościół wybrany przez Parę Młodą był po prostu cudowny. Ogrom kolorowej polichromii, piękne rozchodzące się miękkie światło i kwiaty pasujące do warkocza Panny Młodej dały niesamowite wrażenie. Od razu było widać, że wszystko jest spójne,a a Młodzi włożyli dużo serca w każdy szczegół. Od razu wiedzieliśmy, że weselna stodoła będzie równie pięknie wyglądała na przyjęciu weselnym.





























Staropolskim obyczajem witamy Was chlebem i solą.
Nie rozczarowaliśmy się. Stodoła z zewnątrz przypominała nowoczesny lokal weselny, jednak środek był typowo rustykalnym wnętrzem. Cegła, drewno, stoły, kredens i oczywiście piękne kwiaty zdobiące salę oraz wyszukane detale.
Para Młoda rozpoczęła wesele swym pierwszym tańcem, zaraz po nich wszyscy goście ruszyli w ich ślady. Stodoła w nowoczesnym wydaniu bardzo dobrze sprawdziła się na weselu Moniki i Przemka. Zabawa trwała do białego rana. Wszyscy we wspaniałych humorach – ale przy takich gospodarzach nie mogło być inaczej. A deszcz już więcej nie padał tego dnia i wieczoru.

























































